NASZA WSPÓLNA SPRAWA

Nie zawsze świeci słońce i nie zawsze jest niedziela. Nie zawsze nasza okolica wygląda tak, jakbyśmy sobie tego życzyli. Ten krótki tekst nie jest miejscem opowiadania całej historii, ale możemy wymienić tylko kilka faktów, związanych z naszym osiedlem, a szczególnie terenem przy boisku i placu zabaw.

W okresie wiosna-lato bardzo często musimy zbierać wszędzie porozrzucane śmieci, pomimo tego, że na terenie znajdują się kosze. Butelki, folie, puszki, pety i wiele, wiele innych – ktoś musi to regularnie sprzątać. Poza tym naszym problemem są nocne „imprezy” na parkingu przy boisku. Głośna muzyka, warkot silników motocykli, a często nawet prowokacyjne zachowania wobec okolicznych mieszkańców. Te i inne zjawiska po godzinie 22.00 są dla mieszkańców wielkim problemem i utrudniają codzienne funkcjonowanie.  Wspólnie z Radą Sołecką i mieszkańcami spotkaliśmy się w tej sprawie 24 lipca. Na spotkaniu obecna była również dzielnicowa, sierż. szt. Anna Opęchowska-Ciak, która wyraziła swoje zainteresowanie i poparcie dla rozwiązania problemu. Nie będziemy nikogo oskarżać publicznie, ale po raz kolejny apelujemy, szczególnie do naszej kochanej młodzieży o odpowiednie zachowanie w przestrzeni publicznej.

Jednym z działań było zaprojektowanie i zawieszenie plansz informacyjno-edukacyjnych, które, mamy nadzieję, choć odrobinę pomogą nam wszystkim poprawić sytuację. Szanujmy się wszyscy nawzajem. Warto!

W tym miejscu chcę również podziękować panu Krzysztofowi Łopacińskiemu z Gminnego Zakładu Gospodarki Komunalnej, który regularnie kosi trawę i dba o ładny wygląd boiska i placu zbaw.

Sołtys Paweł Wróblewski

„Kiedy załapiesz bakcyla podróżowania. nie ma na to żadnego lekarstwa.
Już wiem, że będę szczęśliwie chory do końca życia.”

                                                                                                                   Michael Palin

 Pandemia zatrzymała nasze podróże w sezonie letnim 2020 r. Tylko nieliczni podjęli wyzwanie, i nie bacząc na mniej możliwości podróżniczych, wybrali się tam, gdzie było to możliwe. Ale już sezon letni 2021 (po ochronnych szczepieniach) pozwolił rozkwitnąć podróżom. Ożyły lotniska. Wyruszyliśmy pełną parą na nowe, nieodkryte jeszcze szlaki.

Pierwszym celem naszej podróży była ciągle atrakcyjna Grecja, której nie sposób poznać nawet po kilku niezapomnianych podróżach. Co kochamy w Grecji? Klimat – słońce – jedzonko – życzliwych Polakom ludzi – zabytki z różnych epok, o których dotąd nasze pokolenie uczyło się z podręczników historii, literatury, bądź filmów … Lubimy również cudowne, greckie wieczory okraszone żywą, barwną muzyką. Ostatnie lata naszych wypraw to głównie wyspy (jest ich 262 zamieszkałych), oferujących to, czego pragniemy. Widzieliśmy już urocze Wyspy Jońskie (Lefkada, Kefalonia, Itaka, Skorpios, Zakyntos), Cyklady (Santorini, Syros, Mykonos, Andros, Tinos). Dwukrotnie podziwialiśmy Królową Morza Śródziemnego -Kretę (jej starożytne zabytki – kulturę minojską). Przeszliśmy również wąwóz Samaria. Pozostał ciągle niedosyt Grecji. Latem 2021 r. postanowiliśmy odkryć jeszcze wyspy położone w pobliżu Turcji. Są to wyspy Dodekanezu. Jest ich kilka z fascynującą historią i niezapomnianym urokiem. Odwiedziliśmy Rodos, Symi, Kos, Nisyros, Patmos. Na tej ostatniej św. Jan w grocie na wzgórzu pisał Apokalipsę. Wszystkie te programy podróży są nasze, autorskie. Ich organizacją zajmuje się greckie biuro podróży „White – Blue”. Przygotowujemy się do naszych wypraw z wielką pieczołowitością, przez cały rok zbierając fundusze, wiadomości, wertując mapy i przewodniki. Tyle o Grecji.

W tym sezonie turystycznym były jeszcze inne szlaki, które wypełniły czas wakacji. Na horyzoncie naszych wypraw pojawiło się nowe, mało znane, a przez to źle postrzegane państwo bałkańskie – Albania. Zrobiliśmy rekonesans i zdobyliśmy wiadomości o terenie, który widzieliśmy z nieodległych wysp greckich W Albanii jest coraz więcej Polaków (wyjątkowo w tym roku wielu wyruszyło w nieznaną egzotykę). Byliśmy zaskoczeni świetnymi warunkami, jakie oferują tam hotele, pięknem przyrody, uroczą riwierą albańską. Morze Adriatyckie łączy się tu z Morzem Jońskim w okolicach Vlory i przylądka Karaburun.  Poznaliśmy także trudną i krwawą historię tego kraju. Wielkie wrażenie robi południe Albanii z pełnym przepychu kurortem Saranda, urokliwymi plażami w Ksamil i starożytnymi stanowiskami archeologicznymi w Butrint. Na wzgórzach górują zamki Sulejmana Wspaniałego, El Paszy. Symbole pięciuset lat zależności Albanii od osmańskiego agresora. Trzecim kierunkiem tegorocznych wypraw była Zatoka Neapolitańska, którą podziwialiśmy z poznańskim, zaprzyjaźnionym biurem Misja Travel. Program rewelacyjny: Neapol, Pompeje (wdrapaliśmy się nawet na Wezuwiusza), urzekające swym pięknem Wybrzeże Amalfi z cudnym Ravello oraz robiąca zawsze wrażenie wyspa Capri, plus oczywiście plażowanie pod Wezuwiuszem. Dobra atmosfera, letnie klimaty, radość i relaksujący, wspólny wypoczynek, to wszystko, co się nam należało po dramatycznych przejściach covidowych.

Patrzymy w przyszłość z nadzieją. W przyszłym sezonie planujemy wyprawę grecko – albańską. Przedostajemy się promem lub wodolotem z greckiej wyspy Korfu do albańskiej Sarandy i dotykamy południowej Albanii. Wyprawy będą dwie (jedna w czerwcu dla podróżników seniorów, bo taniej i nieco chłodniej – druga w lipcu). Zapraszamy również do północnej części Hiszpanii, która też jest mało znana, a obfituje w historyczne miasta w obszarze Zatoki Biskajskiej (San Sebastian). Jeśli jesteś gotów na takie wyzwania, zapraszamy.

„Podróżowanie uczy skromności, widzisz jak niewiele miejsca zajmujemy na świecie”.

                                                                                                               Mark Twain

Elżbieta Jarzębowska, telefon kontaktowy: 604 224 212